Polonia Środa Wlkp. 2003 - strona nieoficjalna

Na obóz wyjechało 18 zawodników orlika starszego którzy prowadzeni są przez Mariusza Kułaka, a wraz z nimi w Niechorzu trenowali także orliki młodsze, których przygotowuje trener Łukasz Kaczałka.
Villa Solaris graniczy tylko płotem z obiektami sportowymi na których trenowali młodzi piłkarze Polonii, a co za tym idzie z okien był piękny widok na boiska, a to był duży plus, gdyż zawodnicy nie musieli dojeżdżać na treningi.
Po przyjeździe na miejsce, wieczorem obie grupy odbyły pierwszy wspólny trening na hali.
W drugim dniu obozu jeszcze przed śniadaniem orliki starsze wybrali się na spacer połączony z biegiem wzdłuż trasy rowerowej dookoła jeziora Liwia Łuża, pokonując łącznie ok. 9 km., następnie trenowali 2 razy na boisku ze sztuczną trawą, a na zakończenie dnia dla relaksu spędzili godzinę na basenie. W środę podczas czwartego dnia obozu piłkarze także spędzili godzinę na basenie na którym mogli korzystać z jacuzzi, zjeżdżalni itp.
Cały obóz zakończył sobotni trening na hali, który także jak i pierwszy był wspólny z orlikami młodszymi. Można to potraktować jak sparing, których brakowało podczas obozu, gdyż w okolicy nie było drużyn z którymi nasza drużyna mogłaby się zmierzyć.
Łącznie podczas obozu piłkarze trenowali 12 razy na hali i boisku oraz zaliczyli 2 razy basen i 1 trening w terenie co daje łącznie 15 jednostek treningowych, czyli przeliczając jest to ponad miesiąc treningów na miejscu w Środzie, a wspólny wyjazd na obóz zacieśnia więzi między chłopcami a także i trenerem co pozytywnie wpływa na relacje w drużynie.
Oprócz treningów, piłkarze mogli posłuchać co ma do powiedzenia trener pokazując prezentacje nawiązujące do ich gry itp. Często także chodzili na spacery po plaży czy też na latarnie morską oraz mogli rywalizować między sobą w bilard, który był dostępny w hotelu. Czwartkowy wieczór natomiast spędzili w pizzeri świętując jedenaste urodziny 2 zawodników – Jasia Kasprzyka i Witka Moroza, którzy podczas obozu mieli swoje święto.
W sobotę po obiedzie nadszedł koniec obozu, pytając piłkarzy czy chcą jeszcze zostać, jednogłośnie było słychać – „tak”, przez co można wywnioskować że obóz można zaliczyć do udanych.
Pogoda przez cały tydzień dopisywała, pomijając kilka chwil w których padał deszcz, ale i w takich warunkach trzeba sobie radzić. Villa Solaris serowała bardzo pyszne posiłki i była przyjazna przez cały pobyt więc na pewno nie był to ostatni obóz w tym miejscu.
 

Na obóz wyjechali
K. Cyka, M. Dolata, M. Dziadek, M. Hulewicz, J. Kasprzyk, A. Kluczyński, S. Kornaszewski, W. Król, K. Kusik, W. Moroz, I. Musielak, M. Ochowiak, K. Poznański, F. Półrolniczak, A. Rozwora, M. Scholz, K. Tabaczka, J. Szymczak

• Komentarzy [0]
• czytano: [966]
• DO